Idealna o tej porze roku, gęsta, rozgrzewająca zupa krem z brokułów. Przepis wypatrzyłam w czasopiśmie "Świat kobiety" i postanowiłam wypróbować.
Krem ziemniaczano-brokułowy z szynką
Składniki: 1 łyżka
masła klarowanego 2 małe
cebule 75 dag
ziemniaków 1 l bulionu
warzywnego – może być z kostki 1 łyżka octu
balsamicznego 25-30 dag
brokułów 1-2 łyżki
oleju oregano 5 łyżek
śmietany 18% do zup sól pieprz cukier
Wykonanie: kilka
plastrów szynki wędzonej parzonej (w oryginale szynka szwardzwaldzka) Cebulę obrałam,
drobno posiekałam. Ziemniaki obrałam, umyłam, pokroiłam w równą kostkę. W
rondlu rozgrzałam masło i zeszkliłam na nim cebulkę. Do cebuli wrzuciłam
pokrojone ziemniaki i zalałam gorącym bulionem dodając przy tym ocet
balsamiczny. Gotowałam na małym ogniu pod przykryciem dopóki ziemniaki nie
zmiękły. Moim wystarczyło 15 minut. W międzyczasie brokuły umyłam, osuszyłam i
podzieliłam na różyczki. Przesmażyłam je na rozgrzanym oleju uważając, żeby się
nie przypaliły. Ugotowane
ziemniaki zmiksowałam ze śmietaną, dodałam podsmażone brokuły. Doprawiłam do
smaku oregano, solą, pieprzem i cukrem. Wszystko razem gotowałam jeszcze na
małym ogniu do uzyskania pożądanej miękkości brokułów. Szynkę
pokroiłam w paski, zwinęłam dekoracyjnie w różyczki. Przystroiłam nimi
wyporcjowaną w talerzach zupę.
oj takie zupki to ja lubię :) kiedy mogę wpaść?^^
OdpowiedzUsuńA choćby i zaraz :) Zakładam buty i lecę po brokuła :)
UsuńZupka super a różyczki w niej wyglądają pięknie.Znalazłam Panią przypadkiem nie wiedziałam że Pani ma bloga .Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Blog założyłam stosunkowo niedawno i dopiero raczkuję w tej dziedzinie, a na imię mam Edyta :)
Usuń