Tort toffi z porzeczkami - wygrzebane z archiwum
Mój pierwszy tort wykonany na biszkopcie „rzucanym” – polecam tą metodę!
BISZKOPT –
TORTOWNICA O ŚREDNICY 24 CM:
6 jajek
15 dag cukru
pudru
12 dag mąki
pszennej
3 dag mąki
ziemniaczanej
masło i
bułka tarta do formy
PONCZ:
1/2 szklanki
przegotowanej letniej wody
1 łyżeczka
cukru trzcinowego
1 łyżeczka
soku z cytryny
2 łyżeczki
wódki
DO
PRZEŁOŻENIA:
2 budynie
bez cukru o smaku toffi
3 szklanki
mleka
22 dag cukru
36 dag masła
pół słoika
(o pojemności 330 ml) domowej konfitury z czarnej porzeczki
DO PRZYBRANIA:
1 galaretka
o smaku czarnej porzeczki
6 łyżek
mrożonej czerwonej porzeczki
posypka
czekoladowa w płatkach
złote
perełki cukrowe
WYKONANIE:
Dno
tortownicy wysmarowałam masłem i obsypałam bułką tartą. Piekarnik rozgrzałam do
temperatury ok. 160 stopni z termo obiegiem.
Oddzieliłam
żółtka od białek. Żółtka utarłam na biało z ok. 10 dag cukru, dodałam obie
przesiane mąki i wymieszałam.
Białka
ubiłam na sztywną pianę, pod koniec dosypując pozostały cukier puder. Białka
dodałam do miski z masą żółtkową i delikatnie wymieszałam łopatką. Ciasto
przełożyłam do przygotowanej tortownicy, wyrównałam powierzchnię i wstawiłam ją
do nagrzanego piekarnika na ok. 30 minut. Kiedy ciasto było upieczone, co
sprawdziłam suchym patyczkiem, bezpośrednio po wyjęciu z piekarnika upuściłam
je z wysokości 50 cm na położony na podłodze koc. Odstawiłam biszkopt do
wystudzenia, po czym przy pomocy długiego i ostrego noża przekroiłam go na trzy
blaty. Biszkopt warto jest upiec dzień wcześniej, bo wtedy łatwiej go pokroić.
2 szklanki
mleka zagotowałam z cukrem, na wrzące wlałam budyń dokładnie rozprowadzony w pozostałym
mleku, mieszając doprowadziłam do wrzenia i jeszcze chwilkę gotowałam.
Wystudziłam od czasu do czasu mieszając. Masło spieniłam i dodając po łyżce
wystudzonego budyniu, zmiksowałam na gładki krem.
Składniki
ponczu wymieszałam ze sobą do rozpuszczenia się cukru.
Na paterze
ułożyłam pierwszy krążek ciasta, przy pomocy łyżki nasączyłam go 1/3 ponczu,
posmarowałam 1/2 konfitury porzeczkowej, a następnie częścią kremu. Tak samo
postąpiłam z drugim blatem. Na wierzchu ułożyłam trzeci blat, lekko go
docisnęłam, żeby warstwy się ze sobą skleiły, a tort był równy. Boki dookoła
posmarowałam kremem i obsypałam posypką czekoladową. Górny blat nasączyłam
pozostałym ponczem, posmarowałam kremem. Resztę kremu przełożyłam do rękawa z
gwiazdkową końcówką i dookoła wycisnęłam rancik, który zapobiegnie wylaniu się
galaretki.
Galaretkę
rozpuściłam w szklance wrzątku, dodałam zamrożone czerwone porzeczki. Ponieważ
z mrożonymi owocami galaretka zaczyna tężeć bardzo szybko, praktycznie od razu
mogłam ją wyłożyć na wierzch tortu. Na wyciśniętym kremie ułożyłam cukrowe
perełki i ostawiłam tort w chłodne miejsce.
Tort z
kremem maślano budyniowym, przed podaniem warto jest wyjąć z lodówki nieco
wcześniej, żeby krem zdążył zmięknąć.
pyszności, wygląd rewelacyjnie, zjadłabym kawałek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :) Niestety, torcik robiłam w ubiegłym roku i zostały po nim tylko fotki :)
Usuńa po co upuszczac biszkopt??
OdpowiedzUsuńJest wiele teorii na ten temat, ale pewne jest, ze "rzucany" biszkopt nie opada w czasie stygniecia.
Usuń