Jakiś czas temu nabyłam maszynkę do lodów. To śmieszne, bo przez cały czas stała w kuchni, w bardzo widocznym miejscu, a dopiero wczoraj mąż spojrzał na nią i zapytał: "o, coś nowego?" To chyba zmobilizowało mnie do wykonania najpierwszych w życiu lodów - mrożone dla dziecka danonki przecież chyba sięnie liczą? :)
Wybór padł na lody cytrynowe, i był jak najbardziej trafny. Nie za słodkie, orzeźwiające, smak jogurtu lekko złamany przez dodanie kremówki. Idealny deser na świąteczne popołudnie :)
SKŁADNIKI: 600 ml gęstego jogurtu naturalnego 150 ml śmietanki kremówki 30% 100 g cukru pudru sok z 1,5 cytryny – u mnie 10 łyżek stołowych
WYKONANIE: 24 godziny wcześniej misę od maszynki do lodów wstawiłam do zamrażarki. Cytryny dokładnie wyszorowałam, sparzyłam wrzącą wodą i osuszyłam. Zesterem ścięłam sobie kilka paseczków skórki do ozdoby. Wycisnęłam sok. Wszystkie składniki umieściłam w wysokim plastikowym naczyniu i zmiksowałam. Naczynie wstawiłam do zamrażarki na około 4 godziny. Po tym czasie masę przemieszałam, wlałam do włączonej maszynki, i pozostawiłam w niej na około 20 minut. Zgęstniałą masę przełożyłam do zamykanego pojemniczka i wstawiłam ponownie do zamrażarki, żeby lody uzyskały odpowiednią konsystencję.
Samo patrzenie już orzeźwia:) Bardzo kuszące te lody...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjuż się zabieram za moje, aż ślinka leci;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć jaki smak wymyśliłaś :)
Usuń