Nieco zapomniana przeze mnie zupa, do której wykorzystałam zrobiony na Wielkanoc zakwas na żur. Przy okazji gotowania którejś z poprzednich zup, przygotowałam zbyt dużo włoszczyzny, dlatego nadmiar zamroziłam w foliowej torebce i teraz były jak znalazł, nie musiałam obierać i ucierać świeżych warzyw :)
Zalewajka
Składniki: 15 dag
startej na dużych oczkach tarki mrożonej włoszczyzny (marchew, pietruszka,
seler, por – ten drobno posiekany) 50 dag
ziemniaków – waga po obraniu 1,5 litra
wody 4 ziela angielskie liść laurowy 15 dag
cienkiej kiełbasy mała cebula łyżka oleju 1 szklanka
zakwasu na żur przygotowanego według TEGO PRZEPISU
sól pieprz cukier majeranek
Wykonanie: Ziemniaki
obrałam, opłukałam, pokroiłam w kostkę. W rondlu
zagotowałam wodę, na wrzącą wrzuciłam zamrożoną włoszczyznę, a kiedy woda znów
zaczęła wrzeć, dodałam pokrojone ziemniaki, ziela angielskie i liść laurowy.
Lekko posoliłam. Cebulę
obrałam i drobno pokroiłam w kosteczkę. Kiełbasę pokroiłam w kostkę. Na patelni
rozgrzałam łyżkę oleju, wrzuciłam cebulę i kiełbasę, i smażyłam do momentu, aż
jedno i drugie zaczęło się rumienić. Zawartość patelni przełożyłam do rondla. Gotowałam na
wolnym ogniu do miękkości ziemniaków, następnie dodałam wymieszany zakwas na
żur i pogotowałam razem jeszcze kilka minut. Doprawiłam do smaku solą,
pieprzem, cukrem i majerankiem.
To zupka dla mnie,uwielbiam takie na zakwasie.
OdpowiedzUsuńTakie zupki są świetne :)
Usuńzapraszam do konkursu zupowego i akcji na durszlaku. szczegóły na moim blogu http://nietylkopasta.pl
OdpowiedzUsuń