Gruszkowe serce z jagodami goji

Przy okazji Walentynek pojawiło się w moim domu opakowanie walentynkowych żelek. Żelki jak żelki, nic specjalnego, ale za to opakowanie w kształcie serca - super. Od razu wyobraziłam sobie galaretkowe deserki, jakie w nim przyrządzę :) Pudełeczko jest świetne, galaretka prawie sama z niego wyskakuje i ma gładziutką, lśniącą powierzchnię. Szkoda tylko, że serduszko mieści w sobie tylko niewiele ponad trzy szklanki płynu.

Składniki:
1 galaretka gruszkowa + 1 i 1/3 szklanki wody
1/2 galaretki cytrynowej + 2/3 szklanki wody
1 dojrzała gruszka
sok z cytryny
garść suszonych jagód goji
1/2 szklanki śmietany kremówki 30%

Wykonanie:
W oddzielnych miseczkach rozpuściłam we wrzącej wodzie obie galaretki.
Gruszkę opłukałam, osuszyłam, obrałam ze skórki, usunęłam gniazda nasienne i włókna idące do ogonka, pokroiłam w równe plasterki i skropiłam sokiem z cytryny.
Plastikowy pojemniczek o kształcie serduszka postawiłam na deseczce do krojenia, żeby się nie wyginał na boki. Na jego dnie rozsypałam jagody goji.
Na jagodach dachówkowo ułożyłam plasterki gruszki, delikatnie, żeby się nie przemieściły, zalałam je przestudzoną cytrynową galaretką, wstawiłam do lodówki.
Do gruszkowej galaretki dolałam kremówkę i dokładnie połączyłam za pomocą rózgi.
Ostrożnie, łyżką przelałam ją do pojemniczka na zastygniętą galaretkę cytrynową.
Pojemniczek odstawiłam do lodówki do całkowitego stężenia deseru.
Aby wyjąć deser na talerz, odkroiłam brzeg nożem, a pojemniczek zanurzyłam na chwilkę w ciepłej wodzie.