Pełna beta-karotenu zupa z soczewicy
Dzisiejsze grzybobranie okazało się totalną porażką. Najpierw planowałam sobie zrobić duszone grzyby, potem każdy kolejny przebyty metr weryfikował moje plany. Z duszonych grzybów zrezygnowałam na rzecz tarty z grzybami, z tarty na rzecz grzybowej zupy. Ilość tej zupy w mojej wyobraźni zatrważająco malała... Na koniec stwierdziłam, że z dziewięciu małych podgrzybków raczej nic nie zrobię, mogę je co najwyżej dorzuć do którejś z torebek w zamrażarce.
Ale spacer był całkiem przyjemny, a byłby jeszcze przyjemniejszy, gdyby nie było tak bardzo zimno. Wracając do domu marzyłam o solidnej, gęstej, pożywnej, gorącej zupie, a z tego co znalazłam w lodówce udało mi się ugotować fajną zupę z czerwonej soczewicy :)
SKŁADNIKI:
łyżka masła
sklarowanego
1 mała
cebula
1 marchewka
1 kalarepka
pół niedużej
czerwonej papryki
ząbek
czosnku
3/4 szklanki
czerwonej soczewicy (12 dag)
łyżka
suszonej włoszczyzny
1,25- 1,5
litra gorącej wody (5-6 szklanek)
1/2 kostki
bulionowej
sól
pieprz
słodka
papryka mielona
mielony
kminek
WYKONANIE:
Marchew i
kalarepkę obrałam, opłukałam. Marchew pokroiłam w ćwierćplasterki, kalarepkę w
słupki.
Paprykę
opłukałam, usunęłam gniazdo nasienne i białe włókna, pokroiłam w kostkę.
Cebulę
obrałam i pokroiłam w drobną kosteczkę.
W rondlu
rozgrzałam masło, zeszkliłam na nim drobno posiekaną cebulę. Dołożyłam po
kolei: marchew, kalarepkę i paprykę. Smażyłam na wolnym ogniu 10 minut.
Soczewicę
opłukałam na sicie i osączyłam.
Do rondla
dodałam przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, soczewicę i suszoną
włoszczyznę.
Zalałam
wrzącą wodą, dodałam kostkę bulionową i gotowałam na wolnym ogniu około 20-25
minut, do miękkości warzyw.
Pod koniec gotowania
doprawiłam do smaku solą, pieprzem, mielonym kminkiem i słodką papryką mieloną.
Podałam z
pieczywem.
Największy i najpiękniejszy ze znalezionych grzybów nie nadawał się raczej na zupę :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)
Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)