Jajecznica na makaronie
I znowu
resztkowe połączenie makaronu i jajek. Kto jak kto, ale ja uwielbiam takie
szybkie jedzonko i serwuję je sobie kiedy jestem sama w domu. Rodzina nie woła jeść,
więc szybko mieszam wczorajsze pozostałości, a potem rozsiadam się przy
stole z książką w ręce, zjadam pomalutku, i nikt mi nie marudzi, ze przy
jedzeniu się nie czyta J
Tym razem
jednak przygotowałam dwie porcje i poczęstowałam męża - siedział, zajadał i też czytał J
SKŁADNIKI:
resztki
ugotowanego poprzedniego dnia makaronu – u mnie penne rigate – w ilości wystarczającej
na dwie osoby
2 parówki z
indyka
3 jajka
2 łyżki
mleka
1 łyżka
masła
sól
pieprz
pomidor
1/2 młodej
cebuli ze szczypiorem
WYKONANIE:
Pomidora
nacięłam na krzyż od strony ogonka, sparzyłam wrzątkiem i obrałam ze skóry.
Pokroiłam w półplasterki. Cebulkę również pokroiłam w półplasterki, a szczypior
w cienkie ukośne paseczki. Jajka umyłam, wybiłam do miseczki, dodałam mleko,
sól i pieprz do smaku, i dokładnie roztrzepałam widelcem. Parówki obrałam z
osłonek, pokroiłam ukośnie w plasterki. Na patelni rozgrzałam masło, obsmażyłam
na nim parówki, dołożyłam makaron i smażyłam powoli, żeby się zagrzał i troszkę
zrumienił. Wlałam roztrzepane jajka i smażyłam mieszając, aż osiągnęły ulubioną
przeze mnie konsystencję. Rozłożyłam na dwa talerze. Obok ułożyłam pomidora, na
nim cebulę, posoliłam i popieprzyłam. Całość posypałam szczypiorem.
a ja muszę też wypróbować ten specjał, teraz bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńEwo, to takie zwykłę jedzonko, daleko mu do specjału, ale dziękuję za miłe słowa :)
Usuń