Przepis na ten banalnie prosty deser znalazłam w książce "Nigella ekspresowo" i w ułamku sekundy zdecydowałam, że go sobie przygotuję. Przez co najmniej trzy tygodnie zbierałam się, aby kupić ciemny cukier trzcinowy, ale ostatecznie użyłam takiego, jaki akurat miałam w domu. Przez to efekt kolorystyczny diabli wzięli, ale mimo wszystko deser okazał się bardzo fajny - smakował nawet Połówkowi, który zwyczajowo omija szerokim łukiem wszystko, co kokosowe :)
3 PORCJE: 2 małe
banany 150 g
jogurtu kokosowego 180 g gęstej
śmietany 18% 2 łyżki
likieru kokosowego 4,5 łyżeczki
cukru trzcinowego
WYKONANIE: Jogurt przy
pomocy trzepaczki wymieszałam dokładnie ze śmietaną i likierem. Banany
umyłam, obrałam, pokroiłam w plasterki. W szerokich szklankach
układałam po kolei: 1/2 bananów, 1/2 masy jogurtowo-śmietanowej, 1/3 cukru, 1/2
bananów, 1/2 masy i 2/3 cukru. Każdą
szklankę okleiłam folią spożywczą i wstawiłam do lodówki na kilka godzin. Deser nie
jest specjalnie słodki, więc można dodać więcej cukru.
Pyszności, poproszę porcyjkę:)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się skusisz :)
UsuńNo to ja też poproszę:)
OdpowiedzUsuńEdyto zapraszam do siebie na świąteczną rozdawajkę:)
Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMój C. uwielbia kokosowe smaki, więc pewnie byłby zachwycony :)
Dziękuję :)
Usuń