Tort śmietanowy z brzoskwiniami i czekoladowymi różyczkami, czyli kolejna 18-stka
I znów obchodzę kolejne osiemnaste urodziny :) W związku z tym zapraszam na mój urodzinowy tort, lekki, delikatny, bezalkoholowy, ozdobiony własnoręcznie wykonanymi różyczkami z czekolady plastycznej KLIK. Smacznego :)
BISZKOPT: 6 jajek
rozmiar L 15 dag cukru
pudru 8 dag mąki
pszennej tortowej 3 dag mąki
ziemniaczanej 3 dag
ciemnego kakao masło i bułka
tarta do tortownicy
PONCZ: 1/2 szklanki
syropu z brzoskwiń z puszki około 1/4
szklanki przegotowanej wody
PRZEŁOŻENIE: 3 szklanki
śmietany kremówki 30% 3 łyżki
cukru pudru 3 lekko
czubate łyżeczki żelatyny do namaczania 1/4 szklanki
zimnej przegotowanej wody 5 połówek
brzoskwiń z syropu z puszki
PRZYBRANIE: płatki z
czekolady mlecznej cukrowe
perełki kwiaty i
listki z czekolady plastycznej
Wykonanie:
BISZKOPT –
upiekłam go dzień wcześniej: Dno
tortownicy o średnicy 24 cm wysmarowałam masłem i posypałam bułką tartą.
Piekarnik rozgrzałam do temperatury 160 stopni z termo obiegiem. Mąkę pszenną
i ziemniaczaną przesiałam razem z kakao. Oddzieliłam
żółtka od białek. Żółtka utarłam na biało cukrem pudrem, wymieszałam z obiema
mąkami i kakao. Białka
ubiłam na sztywną pianę, przełożyłam je do miski z masą żółtkową i delikatnie
wymieszałam łopatką. Ciasto wyłożyłam do przygotowanej tortownicy, wyrównałam
powierzchnię i wstawiłam ją do nagrzanego piekarnika na ok. 30 minut. Po tym
czasie sprawdziłam przy pomocy patyczka czy jest gotowe. Kiedy lekko
przestygło, wyjęłam z tortownicy i dostudziłam na kratce kuchennej. Na drugi
dzień przekroiłam biszkopt poziomo na trzy blaty. Tym razem zrobiłam to tak:
nadkroiłam biszkopt dookoła nożem piłką, a następnie w nacięciu umieściłam
żyłkę, skrzyżowałam jej końce i pociągnęłam.
PONCZ: Syrop z
brzoskwiń wymieszałam z wodą. Nie dodawałam alkoholu, ale kieliszeczek wódki
nie zaszkodzi.
PRZEŁOŻENIE
i PRZYBRANIE: Połówki
brzoskwiń bardzo dokładnie osączyłam z syropu, pokroiłam je w drobniusieńką
kosteczkę. Żelatynę
namoczyłam w rondelku w 1/4 szklanki przegotowanej zimnej wody, a kiedy
napęczniała, postawiłam rondelek na ogniu i mieszając podgrzałam ją, aż się
rozpuściła (nie gotowałam!) Dobrze
schłodzoną kremówkę przelałam do miski, ubiłam mikserem na sztywno. Pod koniec,
nie przerywając miksowania, dodałam najpierw cukier puder, a następnie
cieniutki strumieniem – lejąc bezpośrednio na łopatki miksera - przestudzoną
żelatynę. Mniej więcej połowę śmietany odłożyłam do drugiej miseczki, i do
jednej z nich dodałam posiekane brzoskwinie, wymieszałam. Na paterze
ułożyłam górny blat wypukłością do dołu, przy pomocy łyżki nasączyłam go ok.
1/3 ponczu. Na blacie rozsmarowałam 1/2 śmietany z owocami. Tak samo postąpiłam
z drugim blatem. Na wierzchu ułożyłam trzeci (dolny) blat, stroną przekrojoną
do wierzchu i lekko docisnęłam, żeby całość była równa. Boki tortu obsmarowałam
dookoła śmietaną i obsypałam płatkami mlecznej czekolady. Górny blat
nasączyłam ponczem i posmarowałam resztą bitej śmietany. Na wierzchu
rozłożyłam różyczki i listki z plastycznej czekolady oraz rozsypałam perełki
cukrowe. Ciasto
odstawiłam do lodówki, aby masa śmietanowa stężała.
Od męża otrzymałam wraz z życzeniami piękny bukiet papuzich tulipanów. Nie mogę się doczekać, aż rozchylą płatki i pokażą się w całej krasie. Są takie śliczne! :)
To nie jest moja nieuwaga, nie mogłam podać proszku do pieczenia w składnikach, bo akurat do tego biszkoptu go nie dawałam, i jak widać na załączonym obrazku, mój wyrósł bardzo ładnie dzięki dobrze ubitym białkom i deliktanie wymieszanej masie. Jeśli KTOŚ zmarnował składniki i czas to jest mi przykro, ale nie poczuwam się do winy. Poza tym byłoby mi miło, gdyby KTOŚ się przedstawił, bo nie zamierzam polemizować z anonimem.
Cudowny tort :)
OdpowiedzUsuńZ okazji tych 18 urodzin :) życzę Tobie wszystkiego naj, naj :)
Serdecznie dziękuję za życzenia Iwonko :) Staram się doskonalić mój "tortowy warsztat", ale gdzie mi tam do Twoich wspaniałych wypieków :)
UsuńJa też jestem cały czas na drodze nauki :)
UsuńJeśli to prawda, to już chyba lada chwila zrobisz dyplom :D
Usuńpiękny! ::)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMi nie wyszedł tort,biszkopt po upieczeniu był tak cieniutki,że nie dało się go przekroić a po dodadaniu żelatyny bita śmietana była jak woda
OdpowiedzUsuńTo żart? Jestem co najmniej zaskoczona.Opis wykonania jest bardzo dokładny i jeśli tort był robiony jak w opisie, to nie było możliwości go sknocić.
Usuńproszek do pieczenia nie jest podany w przepisie, to nie zart a przez pani nieuwage ktos zmarnowal skladniki i czas
OdpowiedzUsuńTo nie jest moja nieuwaga, nie mogłam podać proszku do pieczenia w składnikach, bo akurat do tego biszkoptu go nie dawałam, i jak widać na załączonym obrazku, mój wyrósł bardzo ładnie dzięki dobrze ubitym białkom i deliktanie wymieszanej masie. Jeśli KTOŚ zmarnował składniki i czas to jest mi przykro, ale nie poczuwam się do winy. Poza tym byłoby mi miło, gdyby KTOŚ się przedstawił, bo nie zamierzam polemizować z anonimem.
Usuń