Babka kajmakowa

Najpyszniejsza babka, jaką dotychczas jadłam. Kajmakowa, pachnąca, polana kajmakową polewą i posypana uprażonymi migdałami. Pomimo dużego wyboru świątecznych ciast na stole, prawie cała została zjedzona już pierwszego dnia. A ten mizerny kawałeczek, który mi pozostał, doskonale smakował na drugi dzień do porannej kawy :)

Nie wiem jak długą drogę przeszedł oryginalny przepis, ja wypatrzyłam go na blogu Iziony 

Babka kajmakowa

BABKA:
5 jajek
łyżka brązowego cukru
sok z 1 dużej cytryny
10 dag masła
30 dag masy kajmakowej z puszki
18 dag mąki pszennej – u mnie tortowa
10 dag mąki ziemniaczanej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

POLEWA:
ok. 10 dag masy kajmakowej – czyli reszta, która została w puszce
2 łyżki śmietanki kremowej 30%
3 łyżki płatków migdałowych

DODATKOWO:
masło i bułka tarta do formy

Wykonanie:
Płatki migdałowe uprażyłam na suchej patelni. Obie mąki przesiałam z proszkiem do pieczenia. Formę na babkę wysmarowałam masłem i obsypałam bułką tartą. Piekarnik rozgrzałam do temperatury 155 stopni z termo obiegiem.
Masę kajmakową umieściłam w małym rondelku, dodałam masło i podgrzałam na niewielkim ogniu, mieszając, aby składniki dobrze się połączyły.
Oddzieliłam żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywno z łyżką cukru trzcinowego. Do piany dodałam, delikatnie mieszając łopatką, żółtka i sok z cytryny, następnie przesiane z proszkiem do pieczenia obie mąki, a na koniec przestudzony kajmak z masłem. Ciasto przelałam do przygotowanej formy i od razu wstawiłam do piekarnika. Piekłam 45 minut, do suchego patyczka. Lekko przestudzoną babkę wyjęłam z formy i dostudziłam na kratce kuchennej.
Pozostałą masę kajmakową wymieszałam z kremówką i polałam nią babkę. Wierzch posypałam uprażonymi płatkami migdałowymi.