Racuszki z jabłkiem i bananem, usmażone na zsiadłym mleku, podane z płynnym lipowym miodem i wiórkami kokosowymi, to kolacyjny kaprys mojego męża :)
Składniki: opakowanie
370 g zsiadłego mleka 2 jajka 1 łyżeczka
sody 1 łyżeczka
cukru wanilinowego 1 łyżeczka
octu spirytusowego 2 szklanki
mąki pszennej tortowej szczypta
soli 1 banan 1 duże
twarde jabłko olej do
smażenia DO PODANIA: płynny miód
– u mnie lipowy wiórki
kokosowe
Wykonanie: Do miski
wlałam zsiadłe mleko, dodałam żółtka oddzielone od białek, sodę oczyszczoną,
cukier wanilinowy i ocet. Roztrzepałam. Dosypałam przesianą przez sitko mąkę i
wymieszałam łyżką na w miarę jednolite ciasto. Białka
ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę, delikatnie połączyłam z ciastem. Owoce
opłukałam, osuszyłam i obrałam ze skórki. Banana pokroiłam w plasterki, a
jabłko, po usunięciu gniazdek nasiennych, w kosteczkę. Dodałam do ciasta i
wymieszałam. Na patelni
rozgrzałam olej, łyżką nakładałam ciasto i na wolnym ogniu smażyłam na rumiano
z obu stron. Bezpośrednio
z patelni przekładałam na papierowy ręcznik, aby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Jeszcze
ciepłe racuchy ułożyłam na talerzach, polałam płynnym miodem i posypałam
wiórkami kokosowymi.
zjadłabym teraz takiego racucha mniam!! ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńz kaprysów męża wyszło całkiem fajne danie - zjadłabym :-)
Zapraszam przy następnym smażeniu :)
Usuń