Piersi indyka w gyrosowo-oliwkowo-rozmarynowej potrawce
Często zdarza mi się zacząć przygotowywać jakieś danie, a później, w trakcie zmieniać kocepcję. I tak było tym razem. Planowałam coś zupełnie innego, ale po powrocie z pracy okazało się, że w wyjęciu z lodówki zamarynowanego mięsa przeszkadzał mi dość duży słój zielonych oliwek, więc postanowiłam je dodać do potrawy. Ponieważ w składzie przyprawy do gyrosa doczytałam się obecności rozmarynu, uznałam, że zwiększenie jego ilości nie powinno w niczym zaszkodzić. Nie zawsze takie eksperymenty smakują wybornie, ale tym razem smakowały :) Potrawkę podałam z pieczonymi z rozmarynem młodymi ziemniaczkami i surówką z pekinki i ogórka w greckim sosie.
Składniki: 70 dag piersi z indyka łyżka oleju – do marynaty przyprawa do grosa – nie za dużo, zawsze można przyprawić w trakcie duszenia 2 łyżki oleju – do obsmażenia pół szklanki białego wina duża gałązka świeżego rozmarynu 9 czarnych oliwek bez pestek – tylko tyle miałam 7 dużych zielonych oliwek bez pestek 2 łyżeczki mąki pszennej szklanka wody sól pieprz czosnek granulowany
Wykonanie:
Mięso opłukałam, osuszyłam papierowym ręcznikiem, pokroiłam w dość grubą kostkę i umieściłam w zamykanym próżniowo pojemniczku. Wymieszałam z łyżką oleju i przyprawą do grosa – sypałam „na oko” prosto z opakowania, więc nie jestem w stanie podać dokładnej ilości, w każdym razie nie za dużo. Pojemniczek zamknęłam i wstawiłam na kilkanaście godzin do lodówki. W rondlu rozgrzałam dwie łyżki oleju, obsmażyłam mięso, podlałam je winem i dodałam opłukane i oderwane od gałązki igiełki rozmarynu. Dusiłam pod przykryciem na wolniutkim ogniu do całkowitej miękkości mięsa. Mąkę dokładnie roztrzepałam w szklance zimnej wody – najlepiej jest najpierw rozetrzeć ją z niewielką ilością wody i dopiero uzupełnić szklankę wodą do pełna – nie będzie grudek. Do mięsa dodałam osączone z zalewy oliwki i wlałam rozrobioną mąkę. Delikatnie mieszając doprowadziłam do wrzenia – tylko, żeby sos zgęstniał i mąka przestała być surowa, doprawiłam do smaku solą, pieprzem i granulowanym czosnkiem.
pyszny musiał być obiad:)
OdpowiedzUsuńO tak :):)
Usuń