Kolejny przepis na pasztet. Ten wyszedł delikatniejszy i bardziej kremowy od wieprzowo grzybowego, ale równie pyszny. Leciutko pachnący wędzonką... mmm pycha! Nieskromnie mówiąc - w tym roku pasztety nadzwyczaj mi się udały :) Ze względu na Powtwora drugiej keksówki nie wykładałam boczkiem.
SKŁADNIKI: 1 sprawiony królik o wadze 1,1 kg + wątróbka z niego 40 dag podgardla wieprzowego 50 dag łopatki wieprzowej 1 marchew 1 pietruszka 3 ziarna ziela angielskiego liść laurowy 20 dag wątróbki z indyka 1 cebula 1 łyżka gęsiego smalcu 2 małe czerstwe kajzerki (ale nie całkiem wysuszone) 3 jajka sól pieprz majeranek tymianek gałka muszkatołowa duża szczypta imbiru mielona słodka papryka cienkie plastry boczku wędzonego (u mnie parzony) tłuszcz i bułka tarta do formy gałązki świeżego rozmarynu
WYKONANIE: Mięso na ten pasztet przygotowałam w szybkowarze, ale oczywiście można je ugotować po prostu w garnku. Mięso opłukać, łopatkę i podgardle pokroić na kawałki, królika podzielić na części. Marchew i pietruszkę obrać, opłukać. Mięso i warzywa umieścić w szybkowarze, dodać ziele angielskie, liść laurowy, troszkę soli i 3 szklanki wody. Od chwili „puszczenia pary” gotować około 50 minut, przy czym po około 25 minutach wyjąć włoszczyznę i podgardle, a dalej gotować tylko królika i łopatkę. Mięso wyjąć z wywaru, ostudzić, mięso królika oddzielić od kości. Wątróbkę oczyścić, opłukać, wrzucić na wrzącą wodę i gotować 15-20 minut, osączyć i ostudzić. Cebulę obrać, pokroić w dużą kostkę, zeszklić na gęsim smalcu. Kajzerki namoczyć w wywarze z mięsa, lekko odcisnąć. Przez maszynkę do mielenia dwukrotnie przepuścić mięso, wątróbkę, warzywa, cebulę i kajzerki. Dodać jajka i przyprawy do smaku, dokładnie wyrobić.
Dwie keksówki wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą, wyłożyć je plastrami boczku w taki sposób, aby na zewnątrz zostały kawałki, które przykryją wierzch masy.
Masę nałożyć, lekko przygnieść i wyrównać, przykryć z wierzchu boczkiem i powtykać pod niego gałązki rozmarynu.
Piec około 60 minut w temperaturze 180 stopni. Wystudzićw foremkach, wyjąć i schłodzić w lodówce.
Pasztet wygląda baaaardzo apetycznie. Z chęcią bym zjadła, nie tylko przy okazji Świąt. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń