Pasztet z czerwonej soczewicy, warzyw i słonecznika
Pasztet
inspirowany przepisem znalezionym TUTAJ. W oryginale danie wegańskie, u mnie posłużyło do wykorzystania po rosołowych
warzyw. Efekt? Jestem zachwycona J
Już mam chrapkę na upieczenie pasztetu z fasoli lub ciecierzycy, co nie znaczy
jednak, że zrezygnuję z mięsa.
Pasztet po
wyjęciu (lekko przestudzonego i bardzo delikatnie) z formy zachowuje kształt, jest
bardzo smarowny, ale kroić daje się tylko po schłodzeniu, i to na grube
plastry. Trochę żałuję, że nie dodałam przynajmniej jednego jajka i dokładniej
nie ugniotłam masy, może byłby bardziej zwarty.
W wersji
vege proponuję dodać warzywa ugotowane w wodzie, lub zetrzeć na tarce surowe i
dusić na oleju z cebulką około 10 minut.
Wypróbowałam
do niego następujące dodatki: pomidor, świeży ogórek, ogórek małosolny, chrzan.
Wszystkie wersje bardzo mi pasują JPolecam nie
tylko wielbicielom strączkowych.
SKŁADNIKI NA
KEKSÓWKĘ 27x8 cm:
1 szklanka
czerwonej soczewicy
liść laurowy
1/2 szklanki
pestek słonecznika
1 duża
cebula
2 ząbki
czosnku
1/4 szklanki
oleju
3 małe
marchewki
1 pietruszka
kawałek
bulwy selera
2/3 szklanki
płatków owsianych
1/2 łyżeczki
mielonego kminku
1 łyżka
słodkiej sproszkowanej papryki
1 łyżka
majeranku
świeżo
mielony pieprz do smaku
chili do
smaku
1 łyżeczka
soli – ja dosoliłam jeszcze troszkę do smaku
DODATKOWO:
Tłuszcz i
bułka tarta do foremki
pestki
słonecznika i sezam do posypania wierzchu
WYKONANIE:
Soczewicę
opłukać na sicie, osączyć, przełożyć do rondelka, zalać dwiema szklankami
gorącej wody, dodać liść laurowy i gotować na wolnym ogniu pod przykryciem
20-30 minut aż wchłonie całą wodę, ewentualnie odparować, usunąć liść.
Pestki
słonecznika zalać wrzątkiem na 10 minut, odcedzić.
Ugotowane
warzywa zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Cebulę i
czosnek obrać, drobno posiekać, zeszklić na oleju.
Do soczewicy
dodać pozostałe składniki i przyprawy, dokładnie wymieszać.
Keksówkę
wysmarować tłuszczem i wyspać bułką tartą, napełnić masą.
Masę
ugnieść, wierzch posypać suchymi pestkami słonecznika i sezamem.
Piec 50-60
minut w temperaturze 170-180 stopni z termo obiegiem, aż wierzch się zrumieni,
a boki będą odstawać od foremki.
Przestudzić
w foremce, wyjąć i schłodzić w lodówce.
takie pasztety to ja lubię!
OdpowiedzUsuń