Nie samym jedzeniem człowiek żyje, a ja ostatnio szczególnie nie mam ani czasu, ani zdrowia na konsumpcję tego co bym chciała i w takiej ilości jak lubię. Zaniedbałam moich czytelników i jest mi z tego powodu wstyd, ale żywię nadzieję że mi wybaczą i razem ze mną będą ściskać kciuki, żeby moje życiowe zawirowania wreszcie szczęśliwie się zakończyły :) Wprawdzie święta dawno minęły i nastał nam karnawał, ale pozwolę sobie pokazać kilka świątecznych przepisów, żeby już zamknąć temat Bożego Narodzenia. A nuż ktoś skorzysta z nich za kilka miesięcy, które na pewno błyskawicznie zlecą :) Na początek dokończę staropolski piernik dojrzewający pszenno żytni, którego poszczególne etapy przygotowania można obejrzeć tutaj:
WYKOŃCZENIE: Przełożone
ciasto przekroić w poprzek na trzy części.
PRZYGOTOWANIE
POLEWY: Masło
rozpuścić, dodać kakao i cukier, podgrzewać mieszając aż cukier się rozpuści. Szybko
mieszając rózgą dodać najpierw śmietanę, następnie żelatynę, zestawić rondelek
z palnika i mieszać aż zacznie gęstnieć. Każdą część posmarować z wierzchu i po bokach polewą i obsypać posiekanymi migdałami. Odstawić do stężenia polewy.
Małgosiu, zrób koniecznie, bo naprawdę warto. Ja z resztek ciasta wycięłam a ubiegłym roku mniejsze ciasteczka, a po upieczeniu włożyłam je do metalowego pudełka, schowałam do szafki i zapomniałam. Jaka była nasza radość, kiedy niechcący trafiłam na te ciasteczka w ubiegłym tygodniu! Okazały się mięciutkie, kruche i pyszne :) Zapachniało w domu Świętami :D
Jak u babci! Koniecznie muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się spodobało :)
UsuńEdytko w tym roku nie przegapie już, na pewno zrobię ten piernik :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, zrób koniecznie, bo naprawdę warto. Ja z resztek ciasta wycięłam a ubiegłym roku mniejsze ciasteczka, a po upieczeniu włożyłam je do metalowego pudełka, schowałam do szafki i zapomniałam. Jaka była nasza radość, kiedy niechcący trafiłam na te ciasteczka w ubiegłym tygodniu! Okazały się mięciutkie, kruche i pyszne :) Zapachniało w domu Świętami :D
Usuń