Piernik dojrzewający pszenno-żytni - przekładanie powidłami
TUTAJ upiekłam blaty z piernikowego ciasta. Dzisiaj przyszła pora na ich przełożenie.
Do posmarowania użyłam 70-75 dag powideł śliwkowych, które najpierw podgrzałam nieco w rondelku, żeby były bardziej smarowne. Przełożyłam tylko trzy blaty, ponieważ uznałam, że piernik będzie wystarczająco wysoki. Z czwartego powycinałam foremkami różne kształty: ludzika, serduszka i misia (okrawki posmarowane resztkami powideł z rondelka posłużyły do degustacji, PYCHA!). Za chwilkę obleję je stopioną kuwerturą, przystroję pisakami cukrowymi i różnymi posypkami, a jak wszystko zastygnie, zapakuję w celofan, przewiążę wstążeczką i zawiozę do zaprzyjaźnionego pięciolatka :)
Wracając zaś do blatów: przełożone powidłami przykryłam kawałkiem papieru i tacą, obciążyłam trzema torebkami mąki i odstawiłam w spokojne, zabezpieczone przed kotem miejsce. Jutro, pojutrze podzielę je w poprzek na trzy części, wierzch i boki każdej obleję stopioną kuwerturą i posypię siekanym migdałami.
Jak już piernik będzie wykończony, zrobię zdjęcie i z radością podzielę się nim z Wami :)
Aktualizacja: po pierniku nie zostały nawet okruszki, a jak wyglądał w całej krasie można zobaczyć TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)
Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)