Dzisiaj proponuję tołpygę pieczoną z kalafiorem i papryką. Tołpyga ma niestety troszkę ości, a nie każdy lubi je wydłubywać z talerza, więc spokojnie można zastąpić ją filetem z innej, ulubionej ryby. Swoją porcję zjadłam z kaszą kuskus, mąż wolał kaszę jęczmienną, ale ziemniaki też byłyby całkiem na miejscu :)
SKŁADNIKI: Płat tołpygi bez skóry sok z
cytryny sól pieprz 1/2
kalafiora 1 czerwona
cebula 1 czerwona
papryka suszony
koperek wiórki masła masło do
wysmarowania formy
WYKONANIE: Kalafiora
umyć, podzielić na różyczki, ugotować al’dente w osolonej wodzie. Odcedzić,
ewentualnie pokroić na mniejsze kawałki. Paprykę
umyć, osuszyć, usunąć gniazdo nasienne i pokroić w paski. Cebulę
obrać, pokroić w ósemki. Formę do
zapiekania wysmarować grubo masłem, ułożyć w niej warzywa. Rybę
opłukać, osuszyć, pokroić na dzwonka, z obu stron skropić sokiem z cytryny,
oprószyć solą i pieprzem, ułożyć na warzywach. Całość
obficie posypać suszonym koperkiem. Na kawałkach ryby położyć wiórki masła. Zapiekać 30
minut w temperaturze 180 stopni z termo obiegiem. Przed
pieczeniem można skropić warzywa olejem.
to jest tołpyga, nie tilapia. ale równie smaczna;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, moje przejęzyczenie, juz poprawiam i dziękuję za zwrócenie uwagi :)
Usuńpyszna rybka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam tołpygę,jest pyszna :-)
OdpowiedzUsuńWiem Ewuś, uwielbiasz rybki :)
Usuń