wtorek, 1 marca 2016
Udziec indyczy w sosie miodowo musztardowo paprykowym
Mięso indycze zawsze kupowałam z rozsądku, jako że zdrowe i wartościowe, najczęściej w postaci szyjki aby dołożyć ją do rosołu lub mielonego na farsz czy kotlety/pulpety. W zasadzie to go nie lubiłam, bo wydawało mi się za słodkie. I zupełnie znienacka zdałam sobie sprawę, że coś się zmieniło. Już nie kupuję go z rozsądku, ale dlatego, że polubiłam. Kiedy tylko trafię na promocję, zaopatruję się w solidną porcję piersi na bitki lub udźca. Tym razem upiekłam udźce w pysznej marynacie, która przypadła do gustu nie tylko mnie. Mąż zachwycony, goście mlaskali i głaskali się po brzuszkach :)
SKŁADNIKI:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najlepsze co może być :)
OdpowiedzUsuńps zostaję u ciebie i zapraszam do siebie
Witam serdecznie i dziękuję za zaproszenie :)
Usuń