Moje kolejne starcie z bezglutenowym pieczywem, Chlebek ma ładny kolor i porowaty miękisz, ale jest dość kruchy i posiada specyficzny smak. Wprawdzie został skonsumowany, ale to nie moje smaki, więc powtórki raczej nie będzie. Nie znaczy to, że chleb nie jest smaczny, po prostu mnie nie smakuje. Ale przecież trudno po przeszło półwieczu przerzucić się z pszennego pieczywa na pieczywo bezglutenowe i od razu w nim zasmakować. Kto tego doświadczył, ten wie...
Przepis źródłowy pochodzi z książki „Święta bez pszenicy” Marty Szloser i Wandy Gąsiorowskiej.
SKŁADNIKI:
230 g mąki gryczanej
90 g mąki kukurydzianej
10 g zmielonego złocistego siemienia lnianego
2 łyżki oleju z pestek winogron
3 łyżeczki sumaku
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka drożdży instant
1/3 płaskiej łyżeczki kurkumy
szczypta pieprzu
450 ml letniej wody
czarny sezam do posypania
WYKONANIE: W misce wymieszać obie mąki, drożdże, siemię lniane i przyprawy. Dodać letnią wodę i olej, wymieszać gładkie ciasto. Miskę przykryć wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 30-60 minut do wyrośnięcia. Keksówkę o wymiarach 26x9 cm wyłożyć papierem do pieczenia (może być troszkę krótsza). Delikatnie wymieszane ciasto przełożyć do przygotowanej foremki, przykryć ją wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia. Po wyrośnięciu wierzch posypać czarnym sezamem. Piec około 40 minut w piekarniku nagrzanym do 150 stopni z termoobiegiem.
Domyslam się, że chodzi o 150 stopni? Mam nadzieję, bo właśnie się piecze :P
OdpowiedzUsuńOczywiście! Dziękuję za wyłapanie błędu, już poprawiam 🙂
Usuń