Babka brownie z kuskusu

Ciasto TYLKO dla wielbicieli kuskusu i gorzkiej czekolady. Jest niezbyt słodkie, ciężkie i zbite, o ciekawej konsystencji, z wyraźnie wyczuwalną kaszą. Męża nie rzuciło na kolana, ale on nie lubi ani gorzkiej czekolady, ani kuskusu. Znajomi skosztowali i nie narzekali, ja z przyjemnością zjadłam całkiem sporą porcję do porannej kawy. Słodyczy nadaje mu głównie gruba warstwa polewy z mlecznej czekolady. Troszkę się kruszy, być może dlatego, że zamiast mielonych migdałów dałam drobniutko posiekane, a może z braku białek, ale ogólnie dość dobrze trzyma kształt.
Jeśli nie lubisz eksperymentować i poznawać nowych smaków, nie korzystaj z tego przepisu.

CIASTO:
3 łyżki drobnych rodzynek – można dać troszkę więcej
2-3 łyżki rumu
12 dag suchej kaszy kuskus
płaska łyżeczka soli
10 dag masła – w tym 1 łyżka do wysmarowania foremki
12,5 dag gorzkiej czekolady
3 łyżki mielonych migdałów
3 żółtka - białka można zamrozić i wykorzystać później np. do ciasta makowego (KLIK) lub kokosanek (KLIK)
0,5 szklanki cukru pudru
POLEWA:
10 dag mlecznej czekolady
1 łyżka masła
płatki migdałowe do posypania

WYKONANIE:
CIASTO:
Rodzynki namoczyć w rumie.
Kuskus wsypać do większej miseczki, wymieszać z solą i zalać wrzątkiem w ilości podanej na opakowaniu. Miseczkę przykryć, odstawić na 10 minut.
Po tym czasie dodać połowę masła, dobrze wymieszać widelcem aż się rozpuści.
Niedużą foremkę babkową wysmarować masłem.
Czekoladę połamać na cząstki i z pozostałym masłem stopić w kąpieli wodnej.
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem na biało, dodać zmielone migdały, osączone rodzynki i rozpuszczoną czekoladę, wymieszać.
Dodać kuskus, wymieszać ponownie i przełożyć masę do przygotowanej foremki.
Piec w temperaturze 160 stopni z termo obiegiem (180 bez termo obiegu) przez około 30 minut.
Pozostawić w foremce kilkanaście minut, następnie delikatnie wyjąć babkę na talerz i całkowicie przestudzić.
Najlepiej pozostawić ją na kilka godzin pod szczelnym przykryciem.
POLEWA:
Mleczną czekoladę podzielić na cząstki i stopić z łyżką masła, polać nią babkę.
Wierzch posypać płatkami migdałowymi.

Przepis spisany z jakiejś gazety (chyba z "Moje gotowanie", ale głowy nie dam), z moimi niewielkimi modyfikacjami.