Dzisiaj ciasto według przepisu bardzo popularnego w sieci. Kiedyś upiekłam je w wersji oryginalnej, z malinami (KLIK), tym razem jednak zamiast malin użyłam czerwonych porzeczek, których kwaśny smak wspaniale kontrastował ze słodyczą pianki. Obie wersje pyszne :)
CIASTO: 2,5 szklanki
mąki pszennej typ 650 25 dag masła 2 łyżeczki
proszku do pieczenia 3 łyżki
cukru pudru 5 żółtek PIANKA: 5 białek szczypta
soli 1 szklanka
cukru 16 g cukru
wanilinowego 2 opakowania
budyniu śmietankowego bez cukru 1/2 szklanki
oleju rzepakowego DODATKOWO: 35 dag
czerwonych porzeczek cukier puder
do posypania
WYKONANIE: Porzeczki
opłukać, dokładnie osuszyć, obrać z szypułek. CIASTO: Mąkę
przesiać z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem, posiekać z zimnym masłem,
dodać żółtka i szybko zagnieść ciasto. Podzielić je
na dwie nierówne części i włożyć do zamrażarki na kilka godzin – powinno całkiem
zamarznąć. Blaszkę o
wymiarach 23x34 wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik
rozgrzać do 170 stopni z termo obiegiem (185-190 bez termo obiegu). Większą
część ciasta zetrzeć na tarce o dużych oczkach na dno foremki, wyrównać i
zapiec przez około 20 minut, wystudzić. PIANKA: Białka ubić
na sztywną pianę ze szczyptą soli, nie przerywając ubijania dodać po jednej
łyżce cukru i cukier wanilinowy. Na małych
obrotach wymieszać z proszkiem budyniowym, a na koniec z wlewanym cienką
strużką olejem. Pianę rozłożyć
na wystudzonym spodzie, posypać owocami. Na wierzch
zetrzeć na tarce drugą część ciasta. Piec w
temperaturze 160 stopni z termo obiegiem (180 bez termo obiegu)przez około
30-40 minut. Po
wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Budyń to mieszanka mąki ziemniaczanej, skrobi kukurydzianej i dodatków smakowo zapachowych. Gdybym musiała go czymś zastąpić, użyłabym mieszanki mąki ziemniaczanej i pszennej, tak mniej więcej po dwie łyżki, i oczywiście jakiegoś zapachu, cukru waniliowego, albo olejku. Nie próbowałam, ale chyba powinno się udać. Powodzenia :)
Ciasto rewelacyjne zarówno w smaku i w swej prostocie :) robię już drugi raz, bo blacha jedna to za mało, zbyt szybko znika :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozytywną opinię i przypomnienie o tym cieście :) Porzeczki już dojrzewają, pora znów je upiec :)
UsuńA co jak ja nie mam piekarnika z termoobiegiem...
OdpowiedzUsuńW opisie przygotowania jest podana w nawiasach temperatura, jaką należy ustawić w piekarniku bez termoobiegu.
UsuńCzy jest możliwość zastąpienia czymś budyniu? bo nie mam w domu
OdpowiedzUsuńBudyń to mieszanka mąki ziemniaczanej, skrobi kukurydzianej i dodatków smakowo zapachowych. Gdybym musiała go czymś zastąpić, użyłabym mieszanki mąki ziemniaczanej i pszennej, tak mniej więcej po dwie łyżki, i oczywiście jakiegoś zapachu, cukru waniliowego, albo olejku. Nie próbowałam, ale chyba powinno się udać. Powodzenia :)
UsuńA zamiast porzeczki może być inny owoc np. truskawka ale mrozona..
OdpowiedzUsuńObawiam się, ze mrożone owoce dadzą za dużo wilgoci i ciasto nie wyjdzie jak trzeba.
Usuń