niedziela, 6 lipca 2014

Murzynek z bananami




Ciasto upieczone przez córkę z okazji Dnia Ojca. Pachnące i słodkie. Nawet na drugi dzień było tak samo smaczne jak świeżo po upieczeniu.


SKŁADNIKI:
1,5 szklanki mąki pszennej tortowej
5 dag mąki ziemniaczanej
5 jajek
1,5 szklanki cukru pudru
25 dag masła
3 dag ciemnego kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 duże lub 3 mniejsze banany
5 łyżek rumu
szczypta soli


WYKONANIE:
Obie mąki przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao.
Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Piekarnik rozgrzać do 155 stopni z termo obiegiem (175 bez termo obiegu).
Banany umyć, obrać ze skórki i pokroić w plasterki.
Miękkie masło spienić, dodać cukier puder, szczyptę soli, zmiksować.
Dodać rum i całe jajka, a następnie przesianą mąkę z dodatkami i razem zmiksować.
Połowę masy wyłożyć do foremki, a na niej rozłożyć plasterki bananów.
Na banany wyłożyć resztę ciasta.
Piec około 60 minut, do suchego patyczka.

10 komentarzy:

  1. Super połączenie :) Porywam kawałek tego ciasta.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie, skorzystam z przyjemnością :)

      Usuń
  2. Z bananami jeszcze nie robiłam, ale faktycznie super połączenie:) muszę wypróbować. Rozumiem, że tata był zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Banany upieczone w cieście mają fajny smaczek :) Tata, ogromny łasuch, był w siódmym niebie :)

      Usuń
  3. Witam. Mam prosbe. Czy moglabys mi wyjasnic co oznacza: miekkie maslo spienic? Czy je rozpuscic na ogniu i wtedy dopiero misowac? Bo ja je miksowalam bez rozpuszczania, i po dodaniu jajek robia sie takie grudki, jakby sie "zsiadlo":). Pieklam juz dwa razy i efekt koncowy jest ok, ale moze jednak zle robie i bedzie lepsze:):) Dzieki z gory za odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Może wyjaśnię jak ja to robię. Staram się wszystkie składniki odpowiednio wcześniej wyjąć z lodówki, żeby miały taką samą temperaturę, wtedy zmniejsza się ryzyko powstania tych grudek. Masło o temperaturze pokojowej (bez krojenia)wrzucam do miski i najpierw samo, bez żadnych dodatków rozcieram mikserem, robi się gładkie i takie "napuszone". Dopiero wtedy dodaję cukier i miksuję aż będzie jasne i wyraźnie zwiększy objętość. Na koniec dodaję po jednym jajku, przy czym każde następne dodaję, kiedy poprzednie wchłonie się w masę. Czasem zdarzy się, że mimo wszystko w masie zrobią się "kłaczki", ale nie stanowi to dla mnie problemu, martwiłabym się gdyby chodziło o krem. Akurat to ciasto jest dość zwarte, ciężkie i wilgotne, i puszyste raczej nie będzie, ale taka jest jego uroda.
      Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :)
      Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za skorzystanie z przepisu :)

      Usuń
  4. Dzieki wielkie za wyjasnienie. Sprobuje tak:)

    OdpowiedzUsuń

Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)

Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...