Uwielbiam
takie „przytulane” bułeczki, bo mają dużo miękkiego miąższu, a te wyszły
wyjątkowo mięciutkie i puchate. Troszkę przesadziłam z ilością kruszonki, ale cóż
zrobić, ją również uwielbiam J
Mąkę
przesiać. Do dużego
kubeczka wkruszyć drożdże, dodać pół łyżki cukru, łyżkę mąki i połowę mleka,
rozetrzeć i odstawić do wyrośnięcia. Masło
stopić, przestudzić. Do mąki
dodać sól, resztę cukru, cukier waniliowy, jajka, pozostałe mleko i wyrośnięty
zaczyn.
Stopniowo
dolewając wodę, wyrobić miękkie ciasto. Dodać
rozpuszczone masło i wyrabiać nadal aż się wchłonie.
Przykryć
ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
Wyrośnięte
ciasto przebić, krótko przerobić i podzielić na 15 części. Każdą część
rozpłaszczyć ręką, nałożyć łyżeczkę masy makowej i dokładnie zalepić.
Bułeczki
ułożyć zlepieniem do spodu na blaszce (rozmiar 23x33 cm) wyłożonej papierem do
pieczenia, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia.
Składniki
kruszonki rozetrzeć palcami.
Jajko
roztrzepać. Wyrośnięte
bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką.
Wstawić do
nagrzanego piekarnika, piec około 30 minut w temperaturze 180 stopni (160 z
termo obiegiem).
Pysznie wygladaja ,smacznego ! Duzo zdrowia zycze wszystkim, u mnie tez niby wiosenie, ale kilkakrotne zmiany pogod , i co zle bo noce b. zimne , wiatr tez , dziwna wiosna .:)
Pysznie wygladaja ,smacznego !
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia zycze wszystkim, u mnie tez niby wiosenie, ale kilkakrotne zmiany pogod , i co zle bo noce b. zimne , wiatr tez , dziwna wiosna .:)
Dziękuję Wandziu i nawzajem życzę zdrówka. Przy takiej pogodzie niestety łatwo o chorobę, dlatego trzeba na siebie uważać :)
UsuńAle super, porywam dwie :)
OdpowiedzUsuńNie krępuj się Madziu, dla wszystkich wystarczy :)
UsuńAle pyszne te bułeczki! porywam jedną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu, częstuj się :)
Usuń