Niespecjalnie przepadam za rybami, ale niekiedy miewam ochotę na śledzika (niekoniecznie w roli zakąski :)). Wtedy chętnie sięgam po nowe przepisy, żeby spróbować coś innego niż zwykle. Tutaj połączyłam smaki: słodki, słony, kwaśny i pikantny.
4 filety śledziowe korzenne w oleju buraczek o wadze ok. 20 dag łyżka oliwy duża czerwona cebula łyżeczka płynnego miodu pieprz sól kawałek świeżego imbiru ocet balsamiczny
Buraczka ugotowałam ze skórką, ostudziłam i obrałam.
Pokroiłam w kosteczkę. Cebulę obrałam, pokroiłam w kosteczkę i zeszkliłam na
łyżce oliwy. Dodałam do niej buraczka, utarty na drobnej tarce imbir, miód, doprawiłam
do smaku pieprzem, octem balsamicznym i solą (nie za mocno, bo śledź też jest
słony). Wszystko delikatnie wymieszałam. Smak powinien być
słodko-kwaśno-pikantny. Filety śledziowe przekroiłam na pół, ułożyłam na talerzu i
przykryłam sałatką z buraczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)
Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)
Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)