Ciasteczka z kleiku ryżowego
Byłam dość
sceptycznie nastawiona do tych ciasteczek i upiekłam je tylko w celu
wykorzystania zalegającego w spiżarni kleiku. Okazały się słodkie i pyszne, zaś
dzięki burbońskiej wanilii obłędnie pachniały. A przede wszystkim idealnie
wpasowały się w moją nową dietę.
Zamiast wisienek, do wgłębienia można nałożyć ulubionych konfitur, najlepiej kwaśnych. Ja, piekąc ciasteczka po raz drugi, użyłam domowej konfitury z czarnej porzeczki - pasowała idealnie.
Z podanych
proporcji wyszło mi 26 sztuk.
SKŁADNIKI:
- 200 g
miękkiego masła
- 100 g
nierafinowanego cukru trzcinowego zmielonego na puder
- 8 g
bezglutenowego cukru z burbońską wanilią
- 3 duże jajka
- 170 g kleiku
ryżowego – u mnie BoboVita
- płaska
łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- 3 czubate
łyżki wiórków kokosowych
- 2 czubate
łyżki ziaren sezamu
- opakowanie
kandyzowanych wisienek lub dżem, najlepiej kwaśny
WYKONANIE:
Miękkie
masło utrzeć na puch z cukrem i cukrem waniliowym (zapomniałam o waniliowym i
dodałam go dopiero po jajkach).
Cały czas
miksując dodać pojedynczo jajka, każde następne dopiero kiedy poprzednie
wchłonie się w masę.
Dosypać
suchy kleik, proszek do pieczenia, wiórki kokosowe i sezam, zmiksować.
Z masy
uformować kulki wielkości orzecha włoskiego i ułożyć w odstępach na blaszce
wyłożonej papierem do pieczenia.
W każdej
kulce zrobić wgłębienie np. trzonkiem drewnianej łyżki, lub po prostu palcem –
tak jak w kluskach śląskich.
Wgłębienie
wypełnić wisienką kandyzowaną lub dżemem.
Piec około
20 minut w temperaturze 180 stopni (160 z termo obiegiem) do uzyskania
ciemnozłotego koloru.
Pod koniec
trzeba pilnować, aby za mocno się nie spiekły.
Wystudzić na
kratce kuchennej.
Zamiast pudru,
można użyć grubego cukru, ale wówczas dłużej trzeba ucierać go z masłem.
Ciasteczka pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kleik ryżowy.
Dziękuję :)
UsuńJa się w nich zakochałam, i właśnie przymierzam się do wypieku po raz trzeci.
Pozdrawiam cieplutko :)