Kolejny
wypróbowany przepis z książki „Drożdżowe bułeczki i rogaliki” Zbigniewa
Prokopczuka. Jedną z wprowadzonych przeze mnie modyfikacji była zamiana
maślanki na kefir.
W rogalikach wyraźnie wyczuwa się smak camemberta, polecam je więc miłośnikom tego sera. Świetnie sprawdzą się zamiast kanapek podczas wypadu w plener :)
CIASTO:
50 dag mąki
pszennej typ 650 + jak najmniejsza ilość do podsypywania
150 ml
ciepłej wody
20 dag
kefiru
3 dag
świeżych drożdży
2 łyżki
miękkiego masła
1 łyżeczka
cukru
1 łyżeczka
soli
NADZIENIE:
10 dag
wędzonego boczku
12 dag sera
typu camembert
1 cebula
1-2 łyżki oleju
– w zależności od wielkości cebuli
pieprz
WYKONANIE: Mąkę
przesiać do miski. Do dużego
kubeczka wkruszyć drożdże, rozetrzeć je z cukrem, częścią wody i dwiema łyżkami
mąki, odstawić do wyrośnięcia.
Przesianą
mąkę wymieszać z solą, dodać maślankę, wyrośnięty rozczyn, mieszając łyżką
dolewać stopniowo resztę wody. Dodać
miękkie masło, zarobić, przełożyć masę na blat lub stolnicę i wyrabiać 10 minut
do otrzymania gładkiego, elastycznego ciasta. Ciasto
przełożyć do miski, nakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce aż wyrośnie i
podwoi objętość. Cebulę
obrać, pokroić w kosteczkę, zeszklić na oleju, zdjąć z patelni. Boczek
pokroić w kosteczkę, zrumienić na tej samej patelni, odsączyć z wytopionego
tłuszczu (tłuszczu nie wylewać!) i dołożyć do cebuli, przestudzić.
Ser pokroić
w kostkę, wymieszać z cebulą i boczkiem, doprawić do smaku świeżo zmielonym
pieprzem.
Wyrośnięte
ciasto krótko przerobić i podzielić na dwie części. Każdą z nich
rozwałkować na cienki okrągły placek (o średnicy ok. 40 cm), pokroić na 8
trójkątów.
Na trójkąty
rozłożyć porcje nadzienia i zwinąć rogale zaczynając od podstawy do
wierzchołka.
Rogale
ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, przykryć ściereczką i
odstawić do wyrośnięcia.
Przed
włożeniem do piekarnika wierzch posmarować tłuszczem wytopionym z boczku. Ja posypałam
sezamem, ale nie warto, bo po upieczeniu i tak się osypie. Piec około
20-25 minut w temperaturze 200 stopni (180 stopni termo obieg).
O kurcze, jakie fajne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu :)
Usuń