niedziela, 4 sierpnia 2013

Ciasto drożdżowe z serem i rodzynkami

Do leniwej niedzielnej kawy nie ma nic lepszego niż pajda drożdżowego ciasta a’la babunia. Swego czasu wpadła mi w ręce książeczka Barbary Bytnerowiczowej „Ciasta domowe”. Wprawdzie nie mogłam stać się jej szczęśliwą posiadaczką, ale z zapałem spisałam sobie co poniektóre porady i przepisy, i teraz od czasu do czasu wypróbowuję kolejny z nich. Często dokonuję niewielkich przeróbek dostosowujących przepis do obecnych czasów, ale mogę powiedzieć jedno: jeszcze nie zdarzyło mi się, abym opierając się o jej receptury i sposoby wykonania poniosła porażkę kulinarną. Efekt końcowy jest dokładnie taki, jaki był zamierzony. Niestety, pod tym względem współczesna literatura kulinarna pozostawia wiele do życzenia.

Zapraszam więc na pyszną „babciną” drożdżówkę z serem i rodzynkami wykonaną w oparciu o przepis Barbary Bytnerowiczowej – wprawdzie troszkę mocno przypieczoną, ale mój piekarnik ewidentnie nie lubi się z drożdżowym ciastem J



SKŁADNIKI:


CIASTO wszystkie składniki poza mlekiem powinny mieć temperaturę pokojową:
50 dag mąki pszennej + do podsypania
3,5 dag drożdży
ok. 2/3 szklanki letniego mleka
7 dag cukru
2 jajka
0,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki cukru wanilinowego
7 dag masła


MASA SEROWAskładniki powinny mieć temperaturę pokojową:
25 dag białego sera
3 dag masła
1 jajko
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka cukru wanilinowego
7 dag cukru
2 dag drobnych rodzynek


DODATKOWO:
masło do wysmarowania foremki
1 łyżeczka mleka
cukier puder do posypania



WYKONANIE:


CIASTO:
W dużym kubeczku drożdże roztarłam z częścią mleka i odebraną od całości łyżeczką cukru. Odstawiłam na kilka minut do wyrośnięcia. Mąkę przesiałam do miski. W rondelku stopiłam masło. Jajka roztrzepałam w małej miseczce, niewielką ich ilość pozostawiłam do posmarowania wierzchu ciasta. Wyrośnięte drożdże dodałam do mąki wraz z pozostałymi składnikami.
Wyrobiłam elastyczne, gładkie, nie lepiące się do dłoni ciasto, które przełożyłam do miski, nakryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia.


MASA SEROWA:

Ser rozkruszyłam, wymieszałam z miękkim masłem, żółtkiem, cukrem, cukrem wanilinowym i mąką. Lekko utarłam mikserem. Łyżką wymieszałam z ubitymi na sztywną pianę białkami i suchymi rodzynkami.


NASTĘPNIE:

Standardową keksówkę wysmarowałam masłem. Wyrośnięte ciasto przebiłam i krótko wyrobiłam. Na podsypanej mąką stolicy rozwałkowałam prostokąt o takich wymiarach, żeby pasował do foremki. Na cieście rozsmarowałam masę serową, zwinęłam je w rulon i przełożyłam do blaszki. Wierzch ciasta posmarowałam zostawioną w tym celu odrobiną jajka, roztrzepaną z łyżeczką mleka. Ostrym nożem nacięłam wzdłuż aż do samego dna. Nakryłam ściereczką i ponownie odstawiłam do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto wypełniło keksówkę, wstawiłam je do nagrzanego piekarnika. Piekłam około 40 minut w temperaturze 160 stopni z termo obiegiem.
Ciasto wystudziłam w blaszce, a po wyjęciu oprószyłam cukrem pudrem.


Niektórzy dodatkowo smarowali ciasto masłem :)










12 komentarzy:

  1. pycha, lubię drożdżowe, do tego szklanka mleka i nic więcej nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie wygląda:d uwielbiam takie drożdżowe ciacha:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marze o takim drożdżowcu ze szklanką mleka !!!! Pyszności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Poczęstowałabym z przyjemnością i ciastem, i mlekiem :)

      Usuń
  4. Nie wiem jakim cudem ja do tej pory nie wiedziałam, że piszesz bloga. Dziś zostałam zwabiona zapachem Twojej drożdżówki. Przepis bardzo w moim stylu, więc chętnie go wypróbuję, a w wolnych chwilach pobuszuję w Twoich przepisach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło, rozgość się proszę i buszuj do woli :)

      Usuń
    2. Jak powiedziałam tak zrobiłam i upiekłam ciasto wg tego przepisu. Wyszło bardzo smaczne i zupełnie bezproblemowe do zrobienia. Jedyne co zmieniłam, to piekłam nieco krócej i bez termoobiegu. Polecam, bo pyszne.

      Usuń
    3. Super! Bardzo się cieszę, że smakowało i nie sprawiło problemów :) Ja też chętnie piekłabym bez termoobiegu, ale w moim nieco archaicznym piekarniku nie mogę go niestety wyłączyć. Dziękuję za rekomendację :)

      Usuń
  5. Ja jakoś nie mogę przekonać się do termoobiegu i tylko sporadycznie go włączam. Zapomniałam dodać, że w tej drożdżówce ser i ciasto stanowią całość, nie rozdzielają się przy krojeniu, a to jest jej wielki plus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Termoobieg czasem się przydaje, ale raczej nie do ciasta drożdżowego.
      Jeszcze raz dziękuję :) Narobiłam sobie chęci na to ciasto, chyba upiekę na niedzielę, bo mężowi też bardzo smakuje :)

      Usuń

Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)

Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...