Najszybsze z możliwych ciasto bananowe z bakaliami. Przygotowywałam je już w wersji tradycyjnej oraz bezglutenowej, i obie smakują równie dobrze. Dodatkową jego zaletą jest możliwość wykorzystania przejrzałych, już czerniejących bananów. Szkoda tylko, że nie udało mi się nigdzie znaleźć suszonej żurawiny bez dodatku cukru, wówczas byłoby w 100% idealne :)
SKŁADNIKI:
2 bardzo dojrzałe banany
1/4 szklanki ksylitolu (cukru)
3/4 szklanki mąki Schar mix C (mąki pszennej)
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 jajko rozmiar L
25 g rozpuszczonego oleju kokosowego (innego o neutralnym smaku lub stopionego masła)
7-10 dag bakalii – u mnie siekane orzechy włoskie, rodzynki złociste i żurawina
PRZYGOTOWANIE:
Banany umyć, obrać ze skórki, rozgnieść widelcem z ksylitolem.
Dodać mąkę przesianą z sodą oczyszczoną, wymieszać.
Dodać całe jajko, ponownie wymieszać (nie ucierać).
Dodać olej i bakalie, wymieszać krótko łyżką.
Masę przełożyć do wyłożonej papierem foremki (17x8 cm) i wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec 45-50 minut w temperaturze 180 stopni (160 z termo obiegiem). Upieczone ciasto wyjąć razem z papierem z foremki, po kilku minutach zdjąć papier i dostudzić ciasto na kratce kuchennej.
Słodko pikantny, rozgrzewający, piękny kolorystyczne i bardzo sycący - krem ze świeżej kukurydzy. Zupa w jesiennym klimacie :)
SKŁADNIKI:
3 kolby
kukurydzy
duża
marchewka
pietruszka
kawałek
bulwy selera
kawałek pora
2 łyżki
masła klarowanego
ząbek
czosnku
1 łyżeczka
startego świeżego imbiru
chili w
płatkach
sól
pieprz
DO PODANIA:
pestki
słonecznika
pestki dyni
posiekany
gruby szczypior
WYKONANIE: Marchew,
pietruszkę i selera obrać, opłukać, pokroić w nieduże kawałki, zalać wodą i
ugotować do miękkości.
Oczyszczone
i opłukane kolby kukurydzy okroić nożem z ziaren. Ziarna wrzucić na rozgrzane
na patelni masło, posolić, dodać chili w płatkach i pokrojonego w kawałki pora.
Dusić 10 minut, od czasu do czasu mieszając, po czym dodać do ugotowanej
włoszczyzny. W razie potrzeby dolać gorącej wody, tak, aby warzywa były
przykryte.
Dodać
zmiażdżony ząbek czosnku i utarty imbir, całość gotować jeszcze 1-2 minuty,
następnie zmiksować i doprawić pieprzem i solą.
Zupę
przetrzeć przez gęste sito, aby pozbyć się trudnych do zmiksowania łusek z
ziaren.
Podawać z pestkami dyni i słonecznika, oraz posiekanym szczypiorem.
Od ostatniego wpisu minęło mnóstwo czasu. Chciałabym powiedzieć, że wstydzę się swojego lenistwa, ale nie powiem tego, bo tak naprawdę jestem zwyczajnie rozczarowana i zniechęcona prowadzeniem bloga. Już nawet minęła mi złość na "pożyczaczy" moich wpisów oraz zdjęć i "traktowaczy" ich jak swoje własne. Treść bloga zaczęła żyć swoim życiem, zupełnie poza moją kontrolą, gdzieś, gdzie nie zawsze nawet mogę dotrzeć. Żal... Jednak ze względu na szacunek dla sympatyków i za namową córki, postanowiłam wziąć się w garść i znów uaktywnić. W kolejce do publikacji jest już sporo przepisów. Wiele z nich straciło na aktualności ze względu na sezonowość, trochę szkoda... ale jeśli nawet nie przydadzą się Wam w tym momencie, to może ktoś się do nich dokopie i wykorzysta później.
SKŁADNIKI:
5 czerwonych
papryk średniej wielkości
10 dag
suchego ryżu
50 dag mięsa
mielonego z indyka
1 cebula
2 ząbki
czosnku
2 łyżki
oleju
sól
pieprz
sproszkowana
papryka
2 łyżki
suszonej papryki w płatkach - można pominąć
2 łyżki
posiekanej natki pietruszki – u mnie mrożona
6 dag startego żółtego sera
WYKONANIE: Ryż ugotować
według przepisu na opakowaniu, przestudzić. Papryki
umyć, osuszyć, odciąć wierzch od strony ogonka, tak aby powstały czapeczki, ze
środka usunąć gniazda nasienne i białe błony.
Cebulę i
czosnek obrać, posiekać, zeszklić na oleju. Do ryżu
dodać mięso, zeszkloną cebulę i czosnek, natkę pietruszki, paprykę w płatkach,
połowę żółtego sera i przyprawy. Dokładnie wymieszać.
Przygotowane
papryki oprószyć w środku solą, napełnić farszem i ustawić w naczyniu do
zapiekania. Na wierzchu
rozłożyć resztę sera, przykryć odciętymi wierzchami.
Papryki
podlać wodą i wstawić do nagrzanego piekarnika (można nie podlewać wodą oraz przykryć naczynie folią aluminiową i piec troszkę dłużej). Piec w
temperaturze 180 stopni z termo obiegiem przez około 30 minut.