Śledzie planowane były na Wigilię, ale w ogólnym rozgardiaszu zostały sobie w lodówce i spokojnie przestały w niej aż do dzisiejszego ranka, kiedy to ze zdziwieniem stwierdziłam, że mam na nie ochotę! Mąż specjalnie nie oponował, więc zamiast jajek na miękko, które zazwyczaj goszczą na śniadanku w dni wolne od pracy, na stół wjechały pyszne, cieszące oko kolorami i proste w przygotowaniu śledzie :) Kilkudniowe moczenie z cebulką w świeżym oleju sprawiło, że smaki się zmacerowały. Śledziki były pyszne!
Śledzie pod pasiastą kołderką |
25 dag
filetów śledziowych typu matias w oleju
duża cebula
dobry olej
rzepakowy
dwa ogórki
konserwowe
2-3 kawałki
papryki marynowanej
kilka
grzybków w occie
Z filetów
ściągnęłam palcami oryginalną (sklepową) zalewę olejową. Pokroiłam je w poprzek
w mniejsze kawałki. Cebulę obrałam, pokroiłam w drobną kosteczkę, umieściłam na
sicie i przelałam wrzątkiem. Kiedy przestygła, przełożyłam do słoika. Na cebuli
rozłożyłam kawałki śledzi, całość zalałam taką ilością świeżego oleju, żeby
filety były tylko co przykryte. Słoik zakręciłam i wstawiłam do lodówki na nie
mniej niż 24 godziny. Po tym czasie wyłożyłam kawałki śledzi na półmisek.
Ogórki konserwowe, paprykę i grzybki pokroiłam w dość drobną kosteczkę.
Warzywa, grzyby i cebulę ułożyłam paskami na śledziach.
Śledzie pod pasiastą kołderką |
Znalazłam Cię, widzę ze idzie Ci świetnie, będę zaglądać systematycznie Edytko;)
OdpowiedzUsuńCieszę się Madziu, że do mnie zajrzałaś, zawsze jesteś mile widzianym gościem :) A nad stroną cały czas ciężko pracuję i mam nadzieję, że efekty będą niebawem widoczne :)
OdpowiedzUsuńHej Edytko :) Też Cię znalazłam i będę zaglądała jeśli pozwolisz :)Mam nadzieję że każdy znajdzie tu coś smacznego dla siebie.Trzymam kciuki za Twoje nowe pomysły a znając Ciebie,napewno ich nie zabraknie.Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńElzbieta8960
Witaj Elu i wpadaj tutaj kiedy tylko zechcesz :) Odwiedziny gości działają na mnie motywująco :)
Usuń