Kiedy w aptece poprosiłam o krople miętowe nadające się do ciasta, pani magister zrobiła ooogromne oczy i zapytała "do czego?!". Musiałam powtórzyć pytanie :)
Babeczki wyszły akurat słodkie, akurat czekoladowe i jak najbardziej akurat miętowe. Nie sama mięta, tylko jej delikatny posmak, pycha! :)
Miętowe muffiny z czekoladą |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przy komentarzu zostaw swoje imię, w odpowiedzi łatwiej będzie mi się do Ciebie zwracać :)
Podziel się fotką dania przygotowanego według mojego przepisu na adres e-mail edyta2204@gmail.com, a z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb :)